Rano pobudka , zjedliśmy sobie spokojnie śniadanie , poszłam na górę po walizkę i torbę .
Zeszliśmy na dół do garażu i włożyliśmy walizkę do samochodu .
A później poszliśmy sobie do salonu pooglądać telewizję .
Ja sobie tylko chwilkę posiedziałam przed telewizorem i wyszłam do ogrodu .
Dziadek nas zawołał żebyśmy wsiadali , pożegnaliśmy się z sunią i cziką .
I odjechaliśmy : (
A wczoraj prosiłam żeby padał deszcz , a nie żeby te słońce tak mocno grzało .
Oczywiście ja siedziałam po lewej stronie niestety po której nie było choć troszkę cienia.
Ja w podróży wolę gdy pada deszcz , bo wtedy nie jest tak gorąco , można się przykryć fajnie kocem i sobie pospać troszkę .
A nie siedzieć w tym upale i nawet oka nie mogę zamknąć . -.-
No to ja wam nie będę tutaj ględzić co ja lubię a czego nie i nie będę wam opisywać całej podróży przecież . : )
Powiem wam tylko że dojechaliśmy około 18 i wcześniej nie wspominając mama powiedziała mi że pomalowała nam pokój , wcześniej był w żółto-zielonym kolorze a teraz jest w brązowo-zielonym . : D
W domu było dużo opowiadania .
A jutro moje urodziny : D !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz